sobota, 11 kwietnia 2015

Przetwory, dzemy, sloiki-czyli co zrobic z warzywami i owocami kupionymi na gieldzie w Dubaju.

Do moich drzwi "zapukaly" pomidorki, masza Allah! Przyniosla je moja sasiadka, a wyhodowala je jej mama, kobieta w bardzo podeszlym wieku, ktora pamieta jeszcze wspaniale czasy w Iraku, bo stamtad pochodzi. Mimo, ze mieszka w Emiratach w niemalze palacu, ma ona swoje pasje i jest przywiazana do tradycji-kupowanie pomidorow pewnie nie miesci jej sie w glowie, przeciez mozna uprawiac swoje. ;) Cenie ludzi, ktorzy mimo dobr materialnych, jakie posiadaja, nie zatracili smaku zycia i potrafia sie dzielic z innymi tym, co maja. Niech Bog ma ich w opiece.


Gdy ptaki wylatuja ze swych gniazd, sa glodne, lecz wracaja z zapelnionymi brzuchami, gdyz Allah daje im zaopatrzenie. Badzmy wdzieczni za wszystko, co mamy i pamietajmy tez, by dzielic sie z innymi. Przekrojmy kromke chleba na pol, jesli obok ktos jest glodny.

Pomidorki te sa cudowne i...smakuja jak POMIDORY, a nie woda. Szkoda, ze nie mozecie skosztowac.



Tymczasem wieczorem, tego samego dnia...kolejna niespodzianka-maz odwiedzil Fruits and Vegetables Market w Dubaju, skrzynki warzyw i owocow zapelnily wiec moja kuchnie. Co za zbieg okolicznosci, poprzedniego dnia maz mojej kolezanki zrobil jej taka sama niespodzianke, chyba sie nasi mezowie umowili. :D ;)
Czyli co, teraz trzeba pomyslec, co zrobic z tymi darami, by sie nie zmarnowaly. Oczywiscie jak najwieksza ilosc swiezych owocow najlepiej zjesc lub zrobic z nich nieslodzone soki. Czesc owocow mozna zamrozic, a niektore sa takie, ze moga lezec dlugo i czekac na swoja kolej, az wyladuja w czyims glodnym brzuchu. ;) Starczy ich tez, by zrobic pare sloikow dzemu, do chleba domowego wypieku nada sie on w sam raz, tylko okruszki zostana. 
Poza tym zbliza sie Ramadan, warto juz teraz pomyslec o zapasach na ten czas, by w czasie postu nie koncentrowac sie zbytnio na zakupach i jedzeniu, a przeznaczyc go na modlitwe, przemyslenia o Bogu, zyciu i o tym co bedzie, gdy skonczy sie ono...jest przeciez takie kruche, a swiat to tylko kolejny przystanek ku wiecznosci.


Dzemy gotowe, na kolacje beda nalesniki. <3



Dzem brzoskwiniowy, smazony sposobem naszych babc, po staropolsku.




A propos gieldy warzyw i owocow w Dubaju, przypomniala mi sie historia z poczatku naszego malzenstwa, gdy razem sie wybralismy tam po zakupy. Maz od razu doskoczyl do burakow-zawsze mu mowilam, ze to jedno z ulubionych warzyw w Polsce i byl przekonany, ze bez ziemniakow i burakow nie moglabym gotowac tego, co lubie...Ale po jego wczesniejszych zakupach, gdy przywiozl mi 10 kg burakow i 10 kg rzepy, dlugo nie mialam juz na nie ochoty-a taki wtedy szczesliwy przyjechal, z darami dla zony. :D


 Zakupy na wspomnianej gieldzie to ogromna oszczednosc, w sklepach bowiem ceny za kilogram owocow sa wyzsze, niz za cala skrzynke kupiona tam! Sa jednak minusy, oprocz duzych ilosci (akurat wedlug mnie to plus, ale nie kazdy pewnie by sie z tym zgodzil), to latem jednak lepiej kupic zywnosc z klimatyzowanego sklepu, wiadomo. Radze tez dobrze spojrzec, co sprzedawca za towar nam zachwala. 




Zaluje, ze nie mam zdjec z opisywanego miejsca, zapraszam Was jednak do mojej kuchni, w ktorej zajelam sie robieniem przetworow. W Polsce moze Was dziwic, ze juz w kwietniu robie zaprawy, jednak w Emiratach nie ma zimy (no ok, jest zima emiracka hihi) i owoce sa dostepne praktycznie przez caly rok, nie ma wiec sensu czekanie na lato, zbiory, mozna sobie na biezaco zrobic kilka sloiczkow. 


Czesc dzemow przygotowalam z mysla o mojej sasiadce, by sie odwdzieczyc za jej dobroc wobec mnie.
To milosc kaze nam wstawac rano, robic sniadanie, podac ukochanej osobie filizanke kawy do lozka.To milosc mowi umyj truskawki, pocwiartuj je, usmaz z nich dzem, niech pachnie nim caly dom, a ci, ktorzy w nim mieszkaja niechaj wiedza, ze troszczysz sie o nich. Tu jest ich azyl, przy tobie, bo to ty jestes domem, matko i zono, kobieto.



Drodzy Czytelnicy, mam prosbe do Was, poradzcie co moglabym zrobic z duza iloscia awokado? Jesli macie sprawdzone przepisy, podajcie mi prosze. :)



4 komentarze:

  1. Jaki ładniutki wpis, i inspirujący, i pozytywnie nastrajający...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje kochana Malgosiu. <3 Pozdrawiam Cie serdecznie.

      Usuń
  2. Witam,
    Moj ulubiony deser z avocado to:
    60ml cacao
    60ml wody ( dodre jest z mleczkiem kokosowym zamiast wody)
    4 lyzeczki od herbaty cukru (moze byc wiecej jak kto lubi)
    zapach waniliowy
    odrobinka soli
    2 dojzale avocado
    wszystko wymieszac do postaci kremu. Podawac w pucharkach przystrojone orzeszkami
    ps Bardzo lubie twoja strone :)
    Maya

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Mayu, Twoj przepis brzmi swietnie i ciesze sie, ze Ci sie tu u mnie podoba. :*

      Usuń