niedziela, 2 sierpnia 2015

Sposob na arabska tesciowa

Z arabska tesciowa lepiej nie miec na pienku. ;) Maja one caly repertuar trikow, ktorymi potrafia skutecznie zatruc zycie, A TEGO NIE CHCESZ!  Plus niepodwazalny argument-u stop matki lezy raj...-tego uczy islam i polemika tutaj nie wchodzi w rachube. Pozycja matki w krajach arabskich jest bardzo silna, Allah w Koranie wywyzsza matki nawet ponad ojcow, stad szacunek, szacunek i jeszcze raz szacunek im sie nalezy. 
Gorzej, jesli matki mezow, swiadome swoich przywilejow, zaczna wykorzystywac je, by dostac to, co chca-jak dziecko, gdy chce lizaka i zaczyna plakac...


Wielka milosc, Lara z babcia. :)


Jak je poskromic, powstrzymac, odczarowac, by z wiedzm staly sie dobrymi wrozkami? Opisze Wam na przykladzie mojej tesciowej (tak, ona tez kiedys latala na miotle ;)).

 1. Potrzebny maz dyplomata!

Moja tesciowa nigdy nie sprzeciwiala sie naszemu malzenstwu, jedyne pytanie, jakie zadala, bylo o moja wiare, a dowiedziawszy sie, ze jestem muzulmanka, wyrazila swoje blogoslawienstwo. Jednak wiedzialam, ze od srodka zzera ja zazdrosc: o to, ktora lepiej gotuje, ktorej rady sa bardziej trafione, ktora jest lepsza gospodynia domowa, ktora ON bardziej chwali i w koncu...ktora bardziej kocha...Maz postawil sprawe jasno-wybierac nie bedzie, z zadnej nie potrafi zrezygnowac. Matka wrocila na pozycje matki i przestala sie zachowywac jak zazdrosna druga zona. ;) 


2. Mow mi mamo.

W Egipcie do tesciowej nie zwraca sie per "mamo", tesciowa to "tant", czyli ciocia. Jednak moja juz podczas pierwszej rozmowy powiedziala do mnie "jestem twoja egipska mama i tak sie do mnie zwracaj". Bylo to bardzo mile, przystalam wiec na te propozycje.


3. Lek przed samotnoscia i odrzuceniem.

Z czasem zrozumialam, ze moja tesciowa nie jest wredna. Ona jest po prostu w takim wieku, gdzie ludziom wybacza sie irracjonalne/irytujace/nielogiczne zachowania. Moga czegos zapomniec, zezloscic sie o blahostke, byc mniej cierpliwi, dasac sie. Zrozumialam, ze to nie podly charakter, a lek przed odrzuceniem i samotnoscia kierowal mama mojego meza w tych, powiedzmy, gorszych momentach. Posluchalam rad meza i postanowilam sprawic, ze tesciowa pokocha mnie jak corke. Gdy juz wiedzialam, jaki jest powod jej zachowania, czulam wobec niej wieksza sympatie, a nawet bylo mi jej zal-samotnosc jest okropna, a w podeszlym wieku musi byc przerazajaca. 
Od tej pory nie szczedzilam jej juz dobrych slow, nie zalezalo mi tez, by wygrywac spory-nawet jesli mialam racje. Mile gesty, troska, jaka ja otoczylam, drobne podarunki od czasu do czasu (nawet prorok Mohamed nauczal, by obdarowywac sie prezentami, gdyz to poteguje milosc) i...serce z lodu roztopilo sie. Tesciowa przekonala sie, ze moze na mnie liczyc w trudnych chwilach. Ja zas przekonalam sie, ze naprawde stala sie moja arabska mama. 
Nie, od tej pory nie zawsze bylo tylko rozowo. Zmeczenie, chec pobycia czasem w samotnosci, gorszy dzien, czy nawet zwykle babskie hormony sprawialy, ze momentami nie mialam ochoty nawet zwyczajnie sie usmiechnac, ale tesciowa juz zapamietala sobie jedno-"Karina ma serce czyste jak lza", co zawsze z duma powtarza. :) 


4. Babcia mojego dziecka.

No wlasnie. Warto przemyslec ten aspekt. Bo latwo uciac kontakt z niewygodna tesciowa, gdy dzieci sa male i nie rozumieja. Ale za pare lat dorosna i dowiedza sie kto stoi za tym, ze nie widuja babci lub dlaczego ona nie odwiedza ich w domu. Dzieci nie sa nasza wlasnoscia i maja prawo do kontaktow z dziadkami, jesli sie im tego zabroni, trzeba sie liczyc z niewygodnymi pytaniami, oskarzeniami i konsekwencjami, jakimi moze byc pogorszenie stosunkow z dziecmi.
Ja tego nie chce, a juz tym bardziej widzac, jak bardzo Lara jest kochana i rozpieszczana przez swoja egipska babcie. One maja prawo do tej milosci i ja im tego nie zabiore. :)  


5. Nieocenione rady malzenskie tesciowej!

Fajne jest to, ze moge do niej pojsc i ponarzekac na meza. W zamian dostaje przytulenie. :D Oraz garsc cennych wskazowek. 


6. Kocham ja, ale mnie irytuje.

Na przyklad:
Gdy moja corka w nocy wstaje, by skorzystac z toalety, babcia na jej widok wyciaga czekolade (widzialam na wlasne oczy :D). 
Rozmawia tak glosno, ze przez zamkniete drzwi sypialni na drugim koncu domu, nie slysze swoich mysli. 
Pierze biale z czerwonym. 
Nie uzywa deski do krojenia chleba. 
Je szybko. 
Mowi duzo. 
I tak dalej.
:D

7. Moja pozycja w egipskiej rodzinie. 

Jest mocna, bo taka sobie wypracowalam. Przeszlam z nimi przez wiele ciezkich sytuacji. Choroby. Smutki. Zmartwienia. Egzaminy na studia. Problemy w rodzinie. Zawsze bylam z nimi, a przeciez latwiej bylo machnac reka, bo w koncu to nie moje problemy...
Do tego pieklam ciasta, organizowalam rodzinne spotkania, zapraszajac nawet wujkow z kuzynostwem (a kuzynostwa jak mrowkow), by zblizyc do siebie rodzine, spedzic razem czas. Docenili to, ze chce wzmocnic wiezy rodzinne i to dlatego teraz moje zdanie tak bardzo sie liczy. 


8. Negatywne nastawienie.

Byl taki okres, ze na widok tesciowej chcialam uciekac. Czerwona jak burak, wsciekla mina, siedzi matrona i straszy. 

Zle. Moje nastawienie jest zle, bo zakladam z gory, ze ona siedzi z ta wsciekla mina i mnie nienawidzi. :D

Trzeba podejsc, spytac czy cos sie stalo, czy cos boli.

No i zazwyczaj okazywalo sie, ze cos bolalo. :( Tesciowa tylko czekala, az spytam, przytule, poglaskam. :) I humor jej sie polepszal i usmiech pojawial...Warto zatrzymac sie przy starszym czlowieku na chwile, pobyc razem, wysluchac, okazac dobroc. Starsze osoby czasem tylko na to czekaja, tylko tyle chca od zycia...



9. Maz pomiedzy tym wszystkim. 

To maz bedzie cierpial najbardziej, gdy dwie najukochansze osoby w jego zyciu beda toczyc wojne. Co ma zrobic? Rozdwoic sie? Zostawic matke? Zostawic zone? Zadna z powyzszych opcji go nie uszczesliwi i nie pchnie do przodu. Bedzie dusil w sobie. Moze kiedys wybuchnie, moze kiedys szlag go trafi, albo zwyczajnie odejdzie? 
Dlatego z milosci do meza kocham jego rodzine. Nie pojawilam sie w jego zyciu, by go od nich rozdzielac! Nie mozna wziac sobie meza "samego"-jest jeszcze jego rodzina, religia i kultura w pakiecie. ;) 
Dziala oczywiscie w dwie strony. :)



Dzis, po pieciu latach malzenstwa, zyskalam druga mame, poparcie egipskiej rodziny oraz moj drugi dom, w Egipcie, w ktorym zawsze jestem mile widziana (tesciowa wyjechala od nas w piatek, a juz wczoraj, czyli w sobote, namawiala mnie na przyjazd do Aleksandrii hihi). :)

5 komentarzy:

  1. To chyba nie tylko z arabskimi teściowymi tak jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie to opisalas.. Moze napiszksiazkie...tak jak Anna Cedro Dzien Miodu

    OdpowiedzUsuń