poniedziałek, 30 marca 2015

Zostana tylko wspomnienia...

Nie ma czasu na nude! Spontanicznie, z dobrymi humorami udalysmy sie na przejazdzke. Babski dzien mamy i corci zaliczony i zapisany w sercu w albumie z pieknymi wspomnieniami. Dziecinstwo tak szybko mija...

Kazda podroz zaczyna sie od pierwszego kroku...
201 Abu Dhabi-tylko 4 dirhamy za przejazdzke autobusem made in Poland. <dumna>
Odkad corcia chodzi z baba na modlitwe piatkowa, jej zainteresowanie meczetami wzroslo.
 
Pluszaczkowy zawrot glowy.
W jednej z tych komnat chcialabym zamieszkac.
Jak szalec to szalec! ;)
Mango czy czeko?
Laleczka z chinskiej porcelany.
Abu Dhabi by night.

niedziela, 29 marca 2015

Heba-historia krotka, lecz prawdziwa

Heba to piekna, niezwykle modna i elegancka kobieta. Na codzien chodzi w szpilkach, zaklada spodniczki przed kolano i przez zatloczone ulice Kairu przedziera sie swoim bialym BMW.
Ot, wyzwolona przedstawicielka egipskiej klasy wyzszej...rzeklby kto...

Cofnijmy sie jednak w czasie o jakies osiem lat do momentu, gdy wraz z zamazpojsciem opuscila ona swoj rodzinny dom. Od tej pory opieke i odpowiedzialnosc za nia przejal maz. Bogaty, przystojny, z mniemaniem wysokim o swej osobie.
-Pokaze ci inny swiat-rzekl, zabierajac ja do nocnego klubu na dyskoteke.
Byly tez wyscigi konne, wycieczki zagraniczne, imprezy wsrod smietanki towarzyskiej, a wszedzie pieniadze, rozglos i szpan!

Czula, ze odchodzi od wartosci, ktorych byla nauczona, skromnosc...pokora...teraz byly to juz tylko puste frazesy.
Zalowala. Zatracila gdzies Boga i wiare, a wraz z tym i sens. Dokonala wiec ablucji, zalozyla swoj stroj do modlitwy i poklonila sie Bogu proszac, by jej wybaczyl, ze tak bardzo od Niego odeszla.
Zapadla decyzja-bedzie nosic hijab.

Maz wpadl w szal. Prosil, argumentowal, ze to nie "ich styl", grozil tez, owszem. Przestali istniec jako para, z pogarda wychodzil z domu sam, nie rozmawial z nia, nie zauwazal jej. Pozwolil jej zgasnac.
Po czterech miesiacach takiego stanu rzeczy Heba ponownie wyjela szpilki z szafy. Gleboko do szuflady wcisnela zas swoja chuste, jedynie oczy miala zapuchniete od placzu.

Moja wolnosc.

Czlowiek czlowiekowi

Badz mily dla innych, nigdy nie wiesz, z jakim cierpieniem boryka sie osoba, ktora wlasnie dodatkowo zraniles. Moze jest to matka, ktora wlasnie pochowala swoje dziecko, a moze mlody czlowiek, ktory dowiedzial sie, ze ma raka, badz ojciec, ktorego nie stac, by kupic chleb dla swoich dzieci. Dojrzyj w innym czlowieku...czlowieka.
 
Oby nigdy nie zlamala skrzydel...

Uroki Abu Zabi-fotorelacja

Wczorajsza samotna wyprawa do Abu Zabi udala sie. Miasto bylo ciche i spokojne, wolne od zgielku, jaki panuje w srodku tygodnia.
Zreszta, zobaczcie sami. :)


Gotowa do podrozy.
Kawa pita w autobusie podczas jazdy, moj relaks
Strefa cienia, miedzy wysokimi budynkami dobrze sie spaceruje, gdy jest upalnie.
Przyklad arabskiej architektury.
Maly, zabiedzony budyneczek wcisniety miedzy nowoczesniejsze, wyzsze i bardziej lsniace wiezowce. Z pewnoscia niedlugo zniknie on z krajobrazu miasta, zostanie rozebrany, a na jego miejscu powstanie jakas dumna budowla.
Ale kolorowo, nawet moj kubek sie dopasowal kolorystycznie.
Sztuka islamu.
Taras z kawiarniami.
Grzechem zjesc czy grzechem nie zjesc?


Znalazlam idealne i spokojne miejsce, by poczytac. Musialam sie tez skryc przed sloncem, bo akurat bylo poludnie.

Mieszanka nowoczesnych oraz tradycyjnych akcentow architektury we wnetrzu centrum handlowego.

Ksiazka Shirin Kader byla ze mna.

Piekny sweter w norweskie wzory. ALE! Kto kupuje swetry w upal? Zeby chociaz byl na wyprzedazy...

Lalka muzulmanka. :)
Roznice kulturowe i religijne wsrod lalek. :D
Dzbanki na kawe arabska w wersji mini-mini. Bardzo urokliwe.



Corniche w Abu Zabi.

Marokanski kuskus.

sobota, 28 marca 2015

Dlaczego muzulmanki nie podaja mezczyznom reki na powitanie?

Jeden z czytelnikow napisal odnosnie zwiazkow z muzulmanami, co nastepuje:
"mam koleżanki.... , wiem dokładnie z czym żyją..., koledzy ich mężów nawet ręki nie podają im na przywitanie, są traktowane jak powietrze.. " (sic!)




Moja odpowiedz na ten "zarzut":

Drogi Panie Leszku, one nie sa traktowane jak powietrze, lecz to cichy wyraz najwyzszego szacunku wobec nich. Oni, czyli wspomniani "koledzy ich mezow", wiedza doskonale, ze nie sa to kobiety, ktore kazdy moze sobie oblapiac. Sa nietykalne, zbyt cenne, by byle kolega mogl sobie dotknac, obejrzec...
Teraz ja spytam Pana, czy posty o podlozu seksistowkim na Pana profilu, to wlasnie wyraz panskiej definicji szacunku wobec kobiet? Pytanie retoryczne.

Moje zycie na koncu swiata ;)

Muszelkobranie. <3
Takie widoki sa zaraz za moim domem. Zdecydowanie wole te cicha i naturalna strone Emiratow, miejsca z dala od zgielku i przepychu miast. Dubaj tak, ale tylko na weekendy, po powrocie zawsze oddycham z ulga, ze zyje jednak troche na koncu swia
ta i mam gdzie sie schowac. 


Krotko o egipskich rogalikach (sa pyszne!)

Maz kupil dla nas bilety do Egiptu, lecz zauwazylam, ze lot powrotny jest z dodatkowym bagazem.
- Pomyliles sie, zabukowales za duzo bagazu.
- Nie pomylilem, nawieziemy sobie kawy i rogalikow.

Bagaz 30kg, ciekawe ile to rogalikow? o.O :D



piątek, 27 marca 2015

Slowianski wianuszek z emirackich kwiatow

Dzis po wejsciu do parku zaparlo mi dech...Trawnik uslany bialymi kwiatami opadlymi z drzewa sprawial wrazenie pieknego dywanu.Pomyslalam o polskich koniczynach,z ktorych w dziecinstwie plotlam wianki i tak oto powstal sliczny wianuszek dla mojej corci.
Momenty,ktore na zawsze pozostana w sercu.





"W Kairze"-ulubiony film

Ten film to moje antidotum na tesknote za Kairem, bardzo dobrze oddaje on atmosfere tego miasta. Dzieki przepieknym widokom i muzyce, mozna sie przeniesc myslami do Egiptu, jednak musze powiedziec, ze po skonczonym seansie powrot do rzeczywistosci moze byc trudny. 


Opis filmu (zaczerpniety ze strony www.filmweb.pl):
"Juliette Grant (Patricia Clarkson) przylatuje do Kairu aby spotkać się z mężem, pracownikiem ONZ. Planują oni spędzić kilka tygodni razem. Jednak gdy przyjazd Marka - męża Juliette - stale się opóźnia, wysyła on swojego przyjaciela Tareqa (Alexander Siddig), emerytowanego policjanta, aby zaopiekował się jego żoną. Oczekując na przyjazd Marka, Juliette i Tareq spędzają ze sobą niemal każdy dzień, spacerując ulicami egzotycznego miasta, rozmawiając przez długie godziny. Nieoczekiwanie stają się sobie bliscy, a między nimi rodzi się uczucie."








;)